Makowiec - tradycyjne ciasto w polskiej kuchni. Pieczone głównie na Święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc. W niektórych rejonach kraju rozpowszechnił się dopiero po drugiej wojnie światowej, m.in. za sprawą osiedleńców z Polski wschodniej.
Na co dzień makowiec gościł niegdyś tylko na zamożnych stołach. W zwykłych domach pieczony był tylko na wyjątkowe okazje takie jak wspomniane Święta Bożego Narodzenia, karnawał, Wielkanoc, Zielone Swiątki, Środa Popielcowa, Wielki Piątek oraz różnego rodzaju uroczystości rodzinne.
Ciasto może przybrać formę podłużnego, zwijanego spiralnie ciasta w kształcie wałka (tzw. strucla z makiem) z ciasta drożdżowego oraz w formie placka lub tarty, gdzie gruba warstwa masy makowej wyłożona jest na cienką warstwę ciasta. Można również uformować ciasto drożdżowe z nadzieniem makowym na kształt gwiazdy. Wyborne są rogaliki z makiem, ich smak jest nieziemski. Sposobów i pomysłów na ciasta makowe jest sporo.
Osobiście uwielbiam makowiec pod każdą postacią. Dzisiaj zaproponuję makowiec na kruchym cieście, czyli prosty makowiec, który musi się udać. Z miodem, bakaliami, polany pysznym lukrem. Lepszy niż z cukierni, długo zachowujący świeżość.
Składniki:
Do ciasta kruchego:
- 2 szklanki mąki tortowej,
- 1/2 szklanki cukru pudru,
- 200 gram masła,
- 5 żółtek,
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 łyżeczki cukru wanilinowego
Na masę makową:
- 50 gram suchego niebieskiego maku,
- 100 gram kostki masła,
- 5 jajek,
- miód,
- rodzynki,
- żurawina suszona,
- 1/2 szklanki cukru pudru
Na lukier:
- cukier puder,
- cytryna
Ponadto:
- wiórki kokosowe
- masło lub inny tłuszcz do posmarowania blaszki do pieczenia,
- papier do pieczenia lub folię do pieczenia.
PRZYGOTOWANIE:
1. Mak zalałam zimną wodą. Odstawiłam na kilka minut. Następnie zebrałam łyżką zanieczyszczenia i odcedziłam mak przez gęste sito. Przełożyłam mak do garnka, zalałam wodą i gotowałam na małym ogniu około 30 minut. Co kilka minut mieszałam. Następnie, kiedy mak mocno napęczniał, odcedziłam ponownie na gęstym sicie i zostawiłam, aby obciekła z niego woda.
2. Mak zmieliłam trzykrotnie.
3. Rodzynki opłukałam, zalałam wodą i odstawiłam do namoczenia. Po namoczeniu odcedziłam na sitku.
4. Masło roztopiłam w rondelku. Pozostawiłam do lekkiego ostudzenia.
5. Żółtka oddzieliłam od białek. Następnie z samych żółtek i połowy odmierzonego cukru pudru ubiłam kogel mogel.
6. Utarte żółtka dodałam do maku i delikatnie wymieszałam. Dodałam roztopione masło, rodzynki oraz miód do smaku.
Nie podaję jaką ilość miodu dodałam. Miód dodaję partiami, aż do uzyskania odpowiedniego dla mnie smaku.
7. Po połączeniu wszystkich składników, ubiłam z białek oraz pozostałego cukru pudru pianę, a następnie dodałam do maku. Delikatnie wymieszałam.
8. Przygotowałam ciasto kruche: odmierzoną mąkę przesiałam wraz z proszkiem do pieczenia; dodałam cukier wanilinowy, cukier puder i masło; posiekałam nożem, a następnie rozcierałam dłońmi do momentu, aż masło będzie w małych kawałkach; dodałam 5 żółtek i całość zagniotłam;
Gotowe ciasto można włożyć na kilka minut do lodówki.
Cztery białka przelałam do pojemniczka i zamroziłam. Można je wykorzystać do bezy albo innego wypieku lub dania. Białko z jednego jajka zostawiłam do posmarowania wierzchu ciasta.
Pozostawiłam 1/3 ciasta.
9. Tortownicę wyłożyłam folią do pieczenia. Spód i boki blaszki wysmarowałam masłem. Gotowe ciasto przełożyłam do tortownicy. Lekko ponakłuwałam ciasto widelcem po całej powierzchni. Wstawiłam do nagrzanego piekarnika do 170 st. C, na około 5-8 minut (ciasto powinno delikatnie zarumienić się).
10. Lekko zarumienione ciasto posypałam wiórkami kokosowymi, a następnie wyłożyłam masę makową.
11. Na masie makowej ułożyłam paski pozostałego ciasta kruchego, a następnie posmarowałam białkiem.
12. Wstawiłam do nagrzanego do 170 st. C piekarnika. Piekłam na złoty kolor, około 35 minut.
13. Przygotowanym lukrem (z cytryny i cukru pudru) polałam ciasto.
Nie podaję dokładnych proporcji na lukier, przeważnie robię go na przysłowiowe ,,oko" i dlatego nie chcę wprowadzać w błąd. Jedyne co mogę doradzić - zaczynam od wyciśniętego soku (bez pestek) z połowy cytryny, a a następnie dodaję małymi porcjami cukier puder i ucieram do uzyskania gęstej konsystencji. Lukier najlepiej ucierać w moździerzu.
14. Udekorowałam rodzynkami sułtańskimi i suszoną żurawiną.
Zauważyliście na pewno, że do masy makowej dodałam tylko rodzynki. Powodem jest alergia na orzechy u niektórych domowników. Ponadto nie wszyscy lubią bakalie, co dla mnie jest wielką karą, ponieważ ja je uwielbiam. Rekompensuję sobie oczywiście ich brak w niektórych ciastach w inny sposób. Oczywiście do masy makowej możecie dodać orzechy, skórkę kandyzowaną pomarańczową i inne ulubione bakalie. Makowiec jest dla mnie ciastem wyjątkowym w smaku. Dlatego nie mogłam sobie odmówić i musiałam chociaż udekorować ciacho moimi ulubionymi rodzynkami i żurawiną suszoną. Chociaż żurawina suszona i tak wylądowała co u niektórych na obrzeżach talerzyka.
Dla mnie bakalie to kwintesencja smaku i chociaż odmawiam ich sobie w masie makowej, to cieszą mnie smakiem na cieście. Wygląd - przyznacie, również jest obłędny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz